Świątynia Apollina w Pompejach, największym wykopalisku jakie miałem okazję zwiedzić. Po prawej marmurowy ołtarz, przy schodach stoi kolumna jońska z zegarem słonecznym, a góra w oddali to oczywiście Wezuwiusz (foto: AF, 2014)
I już prawie miesiąc minął od ostatniego wpisu, także najwyższy czas na kolejną setkę terminów budowlanych i nie tylko. Podobnie jak w październiku, ponownie ilustrację stanowi pocztówka z Włoch - tym razem Pompeje. Tragiczna historia erupcji Wezuwiusza z I wieku n.e., paradoksalnie przyczyniła się do zachowania, pod grubą warstwą popiołów wulkanicznych, starożytnego miasta. Co prawda stan techniczny obiektów raczej nie zachęca do ich zamieszkania, ale za to układ urbanistyczny jest wolnym od przekształceń i nawarstwień historycznych świadectwem tego jak wyglądały miasta przed prawie dwoma tysiącami lat. Może od czasu rozpoczęcia wykopalisk archeologicznych (czyli od XVIII w.) zbyt wiele odnalezionych tam artefaktów bezpowrotnie wywieziono z Pompejów... Gdyby tak się nie stało, byłoby jeszcze ciekawsze, chociaż i tak to niezwykłe miejsce w pełni zasłużyło na swój wpis na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, oraz na zwiedzenie podczas pobytu w słonecznej Italii.